Cypr kusi legendą o boskiej Afrodycie, która wyłoniła się z morskich fal, a każdy kamień, na którym stanęła, zamieniał się w serce. Kusi zabytkami i niezrównaną kuchnią. Słońcem przez 300 dni w roku i pięknymi plażami, z których warto skorzystać zimą. Zwłaszcza teraz, kiedy Wizz Air wprowadził tanie loty Radom-Larnaka.
Lefkara, srebro, koronki i Leonardo da Vinci
Cypr ma mnóstwo wyjątkowych miejsc, zabytki wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO, czyste plaże i wyborną kuchnię, w której każdy smakosz znajdzie coś dla siebie. Krótki pobyt zaczynamy od zwiedzania Lefkary, szczycącej się tytułem najlepszej wioski w Europie. Nazywana jest białą wioską ze względu na domy z białych kamieni. Niegdyś była ulubionym miejscem ostatniej królowej Cypru, Katarzyny Cornaro, zamożnej Wenecjanki i Leonarda da Vinci, sprowadzonego tu specjalnie z Włoch wraz grupą przyjaciół , by dotrzymać towarzystwa młodej władczyni, tęskniącej za dolce vita.
Co chwilę mijamy sklepiki, zachwalające wydziergane na szydełkach koronkowe obrusy, którymi zachwycał się mistrz da Vinci – jeden z nich namalował potem w Ostatniej Wieczerzy. Lefkaryjskie koronki zostały wpisane na listę UNESCO w 2009 roku. Tradycją się stało, że ważne osobistości odwiedzające Cypr, dostają w prezencie obrus z Lefkary. Obdarowano nim m.in. królową Elżbietę II i papieża Benedykt XVI.
Lefkara znana jest też z pięknej srebrnej biżuterii, tworzonej z najwyższej próby srebra. Nic więc dziwnego, że w sklepikach z biżuterią ciągle ruch. Bransoletki, naszyjniki, kolczyki, będące efektem wręcz koronkowej roboty, zyskują uznanie naszej ekipy, patrząc po zrobionych zakupach. Zaglądamy do sklepu Afrodyty Nikolau, która z dekorowania ciasteczek uczyniła sztukę. Tej sztuki nauczyła się kiedyś od mamy, siedząc jej na kolanach i jako dziecko obserwując jej pracę. Afrodyta jest prawdziwą artystką, zasłynęła z produkcji „koronkowych ciasteczek”, nie ma jednak następców. Lefkara, nazywana artystyczną wioską, wciąż żyje z haftów, srebra, biżuterii., ale coraz więcej młodych ludzi odpływa do miasta.
Cypr, wyspa apostołów
Codziennie rano podziwiam widok z okna – jak okiem sięgnąć lazurowe morze i piaszczysta plaża zalana słońcem. Czasem ktoś po niej spaceruje, czasem ktoś biega przed śniadaniem. Są też amatorzy zimowych kąpieli. Z piątego piętra nowoczesnego hotelu Radisson Beach Resort widzę piękny basen okolony dostojnymi palmami. Trudno uwierzyć, że właśnie mamy zimę. Sześć kilometrów stąd leży Larnaka tak stara jak sam Cypr, założona jeszcze przez Fenicjan. Jest jednym z 16 najstarszych miast Europy. Nazwa Larnax w języku greckim znaczy „sarkofag”. Według mieszkańców, gdziekolwiek by nie kopać, tam natrafi się na starożytne grobowce. Na razie jednak spacerujemy piękną aleją palmową Finikoudes– po jednej stronie ciągną się plaże, po drugiej kawiarnie i bary, i najlepsze hotele z widokiem na morze. Nieco dalej stoi zamek, broniący niegdyś dostępu do portu. Warto zajrzeć też do kościoła św. Łazarza, w którym przechowywane są relikwie świętego w srebrnym sarkofagu.
Działał tu nie tylko św. Łazarz, ale też św. Paweł i wielu innych apostołów. Wyspa była pierwszym miejscem w świecie, gdzie wiara katolicka stała się legalna. Jednak w XI w. doszło do podziału na katolicyzm i prawosławie. Dziś Cypryjczycy to w większości prawosławni ortodoksi.
Św. Helena i moc cudów
Zanim wjedzie się do Larnaki, widać ustawiony na górze Klasztor Krzyża Świętego, założony przez św. Helenę. Został wzniesiony w miejscu, gdzie mieszkańcy okolicznych wiosek znaleźli relikwie Krzyża Pańskiego, nad którym widziano światło. Według innej legendy, to właśnie Helena, matka cesarza Konstantyna, późniejsza święta, przywiozła na Cypr część relikwii związanych z Męką Pańską. Płynąc statkiem z Palestyny nie zamierzała się zatrzymać na Cyprze, ale zmusił ją do tego sztorm na morzu. W nocy jednak Krzyż zniknął z pokładu statku, ale dziwny blask bijący ze szczytu pobliskiej góry wskazał miejsce, gdzie trafił. Helena odczytała to jako znak od Boga i pozostawiła część relikwii na wyspie. Ufundowała też kościół i klasztor na górze, którą nazwano Stavrovouni, czyli Góra Krzyża. W starożytności rozwijał się na niej kult Zeusa – decyzja cesarzowej przyczyniła się do ostatecznego wykorzenienia pogańskich wierzeń. Mówi się, że złożone w klasztorze relikwie mają moc czynienia cudów, stąd można spotkać tu liczne pielgrzymki, w tym z Polski. Monastyr , w którym mnichów obowiązują surowe reguły z góry Athos, nie jest jednak dostępny dla kobiet. To paradoks, bo założyła go kobieta. Św. Helena uratowała też Cypr od plagi rozpanoszonych tu węży w czasie ogromnej suszy. Wpadła na pomysł, żeby sprowadzić tu koty z Konstantynopola , które dzielnie pozbyły się jadowitych gadów. Do dziś koty zajmują szczególne miejsce w cypryjskiej tradycji.
Pafos i Skała Afrodyty
Cypryjczycy są długowieczni, co zawdzięczają słońcu i morzu, będącym bogatym źródłem magnezu, jak mówi nasza przewodniczka Ewa Ioannou , od 30 lat mieszkająca na wyspie, Zatem, aby być zdrowym, raz czy dwa razy w tygodniu trzeba wskoczyć do morza. Najlepiej zrobić to przy plaży Pafos, gdzie według legendy z piany morskiej narodziła się Afrodyta, bogini piękna i miłości. Tam, gdzie stanęła, kamienie zamieniały się w serca. Otoczyły ją nimfy, namaściły olejami i przyozdobiły w szaty. Mówi się, że kto opłynie o północy przy pełni księżyca trzy wystające z wody głazy, nazwane Skałą Afrodyty, gdzie pojawiła się bogini, stanie się młodszy o jeden rok i będzie miał szczęście w miłości. Ale jest warunek, trzeba płynąć nago. Z Afrodyty Cypryjczycy uczynili ikonę napędzającą turystykę. Dziś jej imię noszą bary, hotele, statki…
Przed nami Pafos, najmniejsze miasto na wyspie i dawna stolica Cypru, nawiedzona w przeszłości potężnym trzęsieniem ziemi. To raj dla fanów mitologii greckiej, archeologii i dawnych kultur. Na każdym kroku można spotkać murale nawiązujące do greckich historii. Podziwiamy starożytne mozaiki rzymskie w Domu Tezeusza i Ajona. Niektórzy pędzą jeszcze do Grobowców Królewskich, gdzie wbrew nazwie nie pochowano żadnego króla, raczej jest to miejsce pochówku arystokratów i różnych dostojników. Wszystkie zabytki Pafos trafiły na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Sąsiedni Kurion miał mniej szczęścia podczas trzęsienia ziemia – mieszkańcy go nie przetrwali. Zachował się jednak teatr rzymski, gdzie odbywały się występy teatralne, które z czasem, gdy gawiedź już się nimi znudziła, zamieniono na walki gladiatorów z lwami.
Z tawerny na plażę…
Będąc na Cyprze trzeba skosztować lokalnej kuchni, bogatej w ryby, owoce morza i przednie wina ze słodką Commandarią na czele, o którym Ryszard Lwie Serce mawiał, że jest winem królów i królem win. Typowy cypryjski posiłek meze składa się z wielu przekąsek. Pierwsze skrzypce grają krewetki robione na sto sposobów, ośmiorniczki, ryby i mięsiwa z wyjątkiem wołowiny, jak również halloumi, flagowy cypryjski ser wyrabiany z mleka koziego i krowiego, poza tym horiatiki, czyli greckie warzywne sałatki, mocno skropione oliwą. Na naszym kulinarnym szlaku pięć gwiazdek zdobył dom Sofii i jej męża Andreasa – Sofia and Andreas Traditional House we wsi Letymbou, ok. 12 km od Pafos, gdzie częstowano nas wieloma pysznościami i przaśnym chlebem wyjętym prosto z pieca. Dom można znaleźć na wirtualnym szlaku Heartland of Legends, prezentującym wyjątkowe miejsca na Cyprze. Doskonałe okazały się również rodzinne tawerny takie jak Tochini czy Ploumin w wiosce Sotira, gdzie dodatkowo czas gościom umilała muzyka grana na żywo. „Ale czym byłby Cypr bez pięknych plaż”, śmieje się nasza przewodniczka. Wiele z nich odkrywamy w rejonie Ayia Napa. To oznaczone błękitną flagą za czystość Landa Beach, Nissi Beach, czy Pernera Beach. Na termometrze ponad 20 stopni zimą! Jedni się kąpią, inni moczą nogi w morzu, spacerują po plażach szukając muszelek. Pozostaje już tylko odwiedzić Most Miłości, przepiękną formację skalną, must see wszystkich wycieczek. Świeci słońce, w tle lazurowe morze. Żal wyjeżdżać.
Więcej informacji
Wyloty z nowego lotniska w Radomiu w środy 19.45 i soboty 18.20
zdjęcie tytułowe: NAdmorski deptak w Larnace, fot. Cyprus DMT