Anglicy jedzą ciężkie śniadania, Francuzom wystarcza maślany croissant z espresso. Hiszpanie preferują z rana mocne, słone smaki, a Włosi zwykle słodkie cornetto z kawą. Poranny posiłek jest świetnym zastrzykiem energii, o czym przypomina Europejski Dzień Śniadań, przypadający 24 kwietnia.
Anglicy jedzą ciężkie śniadania, Francuzom wystarcza maślany croissant z espresso. Hiszpanie preferują z rana mocne, słone smaki, a Włosi zwykle słodkie cornetto z kawą. Poranny posiłek jest świetnym zastrzykiem energii, o czym przypomina Europejski Dzień Śniadań, przypadający 24 kwietnia.
Hiszpańskie churros i jamon
Hiszpanie żartują, że tak kochają śniadania, że prawo do nich należałoby zapisać w hiszpańskiej konstytucji. Zwykle bary w porannych godzinach są oblegane, niezależnie od tego, czy Hiszpania znajduje się w dobie prosperity czy kryzysu. Podstawą hiszpańskiego śniadania są najczęściej pan con aceite, czyli chleb z oliwą z oliwek, czasem z dodatkiem przetartych pomidorów. Do tego zestawu pasuje jamon, suszona szynka i dojrzewające owcze sery. Miłośników słodkich smaków muszą zadowolić chrupiące churros z parzonego ciasta, serwowane z gorącą czekoladą, za którymi przepadają dzieci.
Angielski breakfast i francuskie petit déjeuner
Będąc na Wyspach Brytyjskich trudno inaczej zacząć dzień niż od fasolki w sosie pomidorowym, smażonych kiełbasek i jaj smażonych na bekonie. Taki posiłek może wystarczyć na cały dzień, o czym mogli się przekonać turyści korzystający z popularnej oferty „Bed and Breakfast”. Łóżka nie zawsze okazują się wygodne, ale stół podczas śniadania zawsze ugina się pod ciężarem wszelakiego jadła. Po drugiej stronie kanału La Manche byłoby to w złym tonie. Francuzi bowiem uparcie pozostają przy swoim petit déjeuner, słynnym maślanym croissancie, jedzonym czasem z konfiturami, szynką lub serem, do czego jeszcze zamawiają mocne espresso.
Słodkie włoskie śniadania i frittata
Zwykle Włosi rano piją cappuccino lub mocne espresso, jedzą słodkie cornetto, włoską wersję croissanta i pędzą dalej. „Jeszcze 70 lat temu nikt we Włoszech nie słyszał o słodkich śniadaniach”, mówi Vito Casetti, włoski przedsiębiorca i prezenter telewizyjny mieszkający od wielu lat w Polsce. Zwyczaj jedzenia szybkiego śniadania na słodko skutecznie utrwaliły liczne cukiernie i kawiarnie, cieszące się z rana niezwykłą popularnością. Ale w niektórych regionach Włoch królową śniadań jest frittata, omlet sporządzany z dodatkiem suszonych pomidorów, parmezanu, ziemniaków, szpinaku, szynki, czy warzywa. „Taki omlet może być przygotowany z różnymi serami, takimi jak pecorino czy gorgonzola. Ale są też wersje bardziej wyszukane jak frittata di tartufo – delikatny i puszysty omlet, gdzie obok kremowego serka dominuje smak włoskich trufli, z których słynie Piemont”, mówi Adam Gontarz, szef kuchni Quattro Formaggi, w warszawskim Varso Tower. To świetny punkt na biznesowe śniadania czy wspólne spotkania przy śniadaniu w gronie przyjaciół, które stają się coraz popularniejsze nad Wisłą. A włoska kuchnia, jak dodaje Adam Gontarz, zdobywa kolejnych miłośników. „Jeśli ktoś woli lżejsze śniadanie, może wybrać klasyczną sałakę Caprese z dojrzałymi pomidorami, ze świeżą Mozzarellą di Bufala, bazylią, oliwą z oliwek i octem balsamicznym z Modeny. Dla amatorów zaś słodkich poranków mamy placuszki ze świeżą ricottą. W Quattro Formaggi podajemy też placki z solonym karmelem lub domową konfiturą z owoców leśnych”. Mieliśmy okazję spróbować. Niebo w gębie.