Można śmiało powiedzieć, że właśnie nad tą rzeką rozstrzygną się losy niejednej drużyny narodowej podczas Mundialu. Poleją się łzy przegranej i łzy szczęścia. Nad brzegami Wołgi stoczono jedną z najcięższych bitew w historii. Czy biało-czerwonym uda się tutaj wywalczyć zwycięstwo? Okaże się już wkrótce, podczas meczów w nadwołżańskich miastach, Kazaniu i Wołgogradzie.
Dla tych, którzy wybierają się tam, by śledzić zmagania naszej drużyny, nieco informacji o samej rzece, którą Rosjanie opiewają w pieśniach i nazywają z czułością „matuszką”, bo Wołga dała życie wszystkim. Najdłuższa rzeka Europy (ponad 3500 km) wybija się niepozornym strumieniem na wzgórzach Wałdaju, skąd kieruje się na południe. Nazywają ją małym morzem, bo miejscami rozlewa się szeroko, zamaszyście aż po horyzont. Czasem daje nurka w gęste lasy, by za chwilę wynurzyć się na spalone słońcem stepy i pustynie. Na koniec wpada do Morza Kaspijskiego tworząc największą deltę w Europie o powierzchni ok. 20 tys. km kw. i przebijając wszystkie ośmiornice – ma 80 odnóg! To istny raj dla wędkarzy i ornitologów.
W kraju Matrioszki
Płynąc Wołgą możemy poznać Rosję, której nie widzi się na kolorowych folderach. Warto zatrzymać się w zabytkowych miastach i osadach, gdzie zachowały się wielowiekowe tradycje. Gdzieś tutaj narodziła się słynna Matrioszka i niejedna rzewna pieśń o wielkiej rzece, nazywanej „duszą Rosji”. W Niżnym Nowogrodzie, malowniczym mieście Maksyma Gorkiego, z mostu rozciąga się zapierający dech w piersiach widok na miejsce, gdzie łączą się nurty Wołgi i Oki. A kilka kroków dalej stoją śliczne XIX-wieczne wille kupieckie.
Nas jednak interesuje Kazań, w którym biało-czerwoni rozegrają mecz z mocną drużyną Kolumbii (24 czerwca, godz.20). To miasto z ponad tysiącletnią historią, oplecione starożytnym murem pamiętającym jeszcze oblężenie Iwana Groźnego. Ponad milionową metropolię zamieszkuje ponad sto narodowości. Odkryjecie tu fascynującą kulturę tatarską, wielki ośrodek kultury muzułmańskiej i Kreml Kazański, wpisany na Listę Światowego dziedzictwa UNESCO.
Najlepiej zwiedzać miasto, korzystając z autobusu City Sightseeing, który zatrzymuje się przy największych atrakcjach. Na pewno warto zwiedzić starą dzielnicę tatarską, Kreml Kazański, Bauman Street, czyli Kazański Arbat, który emanuje dobrą energią, bo zawsze jest tu ruch i pełno ludzi. Autobusy w systemie „Hop-on/ Hop – off” pozwalają wsiadać i wysiadać na dowolnych przystankach, by własnym tempem móc poznawać miasto.
Wołga żywicielka narodu
Kierując się Wołgą na południe trudno nie zatrzymać się w Samarze, która uchodzi za perełkę architektoniczną. Ze swoją drewnianą zabudową mogłaby stać się rosyjskim San Francisco, gdyby lokalna władza wykazała więcej chęci i wyobraźni, jak mówią jej mieszkańcy. Ponad sto lat temu Samara rozwijała się równie prężnie jak Chicago. Dzięki Wołdze kwitł handel, kupcy dorobili się fortun, za które stawiali okazałe rezydencje. Zachwyt budzi zwłaszcza Dacza ze Słoniami, ozdobiona rzeźbami dzikich zwierząt.
Wielki potencjał Wołgi wykorzystywał zarówno carat jak i lud. Przez całe stulecia rzeka była głównym szlakiem komunikacyjnym Rosji, którym przemieszczano się z jednego krańca kraju w drugi. I żywicielką, dzięki której można było przetrwać w latach suszy i głodu. Życie ludzi płynęło jak Wołga, a Wołga nieuchronnie płynęła przez ich życie , jak śpiewała Ludmiła Zykina w rosyjskim przeboju lat 60. „Tieczet rieka Wołga”, którą znał każdy Rosjanin: „ Z daleka płynie rzeka Wołga, ani początku, ani końca. Wszystko, co było, rzeczka uniosła… A ja mam wciąż 17 lat”.
Dziś Wołga w wersji de Lux to rejsy ekskluzywnymi statkami. W programie luksus w stylu carskiej Rosji. Kabiny z panoramicznymi oknami, przez które można podziwiać nadwołżański krajobraz, wyborna rosyjska kuchnia, a wieczorem dla chętnych koncerty fortepianowe Czajkowskiego i Rachmaninowa. Chętnych nie brak, mimo dość wysokiej ceny. Ale carskie życie nigdy nie było tanie.
Wołgograd i kobieta z mieczem
Przed nami zaś Wołgograd, gdzie Polacy rozegrają swój trzeci mecz grupowy z Japonią ( 28 czerwca, godz. 16). Stoczono tu jedną z najkrwawszych bitew z Niemcami w czasie drugiej wojny światowej, kiedy miasto nazywało się jeszcze Stalingrad. Na pamiątkę zwycięstwa na wzgórzu Kurhan Mamaja wzniesiono statuę Matki Ojczyzny, kobiety z mieczem, dwukrotnie przewyższającą Statuę Wolności. Nie brak tu pięknych kościołów prawosławnych. Na uwagę zasługuje przede wszystkim kościół św. Mikołaja i świątynia św. Jana Chrzciciela.
Podczas mistrzostw świata najważniejszym obiektem będzie oczywiście Wołgograd Arena, na której odbędą się cztery mecze rosyjskiego mundialu. Oprócz Polski i Japonii, zagrają na niej Arabia Saudyjska i Egipt, Nigeria i Islandia oraz Tunezja i Anglia. Będzie się działo! Ale nie takie rzeczy Wołga widziała w przeszłości.
TC