Najsłynniejsza kolęda na świecie, „Cicha noc”, obchodzić będzie swój 200. jubileusz w 2018r. Niewiele osób jednak wie, że pieśń ta pochodzi z Austrii. Po raz pierwszy rozbrzmiała w niewielkiej kaplicy nieopodal Salzburga, jej autor pochodził natomiat z Górnej Austrii, a w świat ruszyła z Tyrolu – nie ma drugiego tak austriackiego dzieła. Od tego czasu jej słowa przetłumaczono na ponad 320 języków i dialektów. Ta niezwykła pieśń rozbrzmiewa dziś na wszystkich kontynentach i jest najbardziej znaną kolędą na świecie. Jej słowa przetłumaczono jak dotąd na ponad 320 języków i dialektów, melodię zaś aranżowano po wielokroć, dostosowując do różnych konwencji – od jazzu, po gospel i pop. Zapraszamy na podróż śladami Cichej Nocy
Po raz pierwszy „Cichą noc” wykonano podczas pasterki w nocy z 24 na 25 grudnia 1818 roku w kościele św. Mikołaja w Oberndorfie koło Salzburga. Wiersz zatytułowany „Weihnachtslied” (pieśń bożonarodzeniowa), napisał dwa lata wcześniej piastujący w parafii funkcję wikarego, ksiądz Józef Mohr. Ponoć pod wpływem wzruszenia jakiego doznał odwiedzając ciężko chorą, ubogą kobietę. Tuliła z uśmiechem niemowlę oczekując ostatniego namaszczenia. W wigilię 1818 roku, Mohr poprosił Franciszka Ksawerego Grubera o melodię do tamtego wiersza. Gruberowi, który uczył muzyki w szkole w sąsiednim Arndorfie, prowadził chór i obsługiwał organy w obu parafiach, zajęło to zaledwie kilka godzin. Ani poeta, ani muzyk, nie przypuszczali jaką sławę zyska wkrótce ich skromny utwór.
Ba, według legendy istotną rolę w tej historii odegrały… myszy! Miały bowiem uszkodzić kościelne organy w Oberndorfie. Gruber wziął gitarę i grał melodię śpiewając głębokim basem, Mohr mu wtórował barytonem, a parafialny chór powtarzał ostatnie wersy zwrotek. Trudno przy tym nie ulec wrażeniu, że Stwórca mógłby posłużyć się szarymi gryzoniami świadomie. Organy zawsze brzmią przecież podniośle, nawet w małym wiejskim kościele. Gitara zaś należy do domowego, kameralnego instrumentarium. W niemieckojęzycznych krajach alpejskich używa się jej zresztą powszechnie w tzw. Hausmusik – tradycyjnej muzyce towarzyszącej rodzinnym uroczystościom, rozbrzmiewającej często także w knajpach i gospodach. Uszkadzając organy, myszy „zdjęły” z pieśni odium monumentalności, a to ułatwiło niewątpliwie jej rozpropagowanie. Ponadto, szukając pomocy przy naprawie zniszczonych organów, wezwano organmistrza z tyrolskiego Fügen, Karla Maurachera. Naprawić instrumentu wprawdzie nie zdążył, ale zachwycony kolędą, zaprezentował ją swym ziomkom.
Rodzinna wieś Maurachera leży w Zillertalu – tyrolskiej dolinie o długowiecznych tradycjach muzycznych i rzemieślniczych. Jej mieszkańcy wędrowali po Tyrolu i krajach ościennych, sprzedając swój kunszt i wyroby, nierzadko także koncertując na jarmarkach. W takich okolicznościach „Cicha noc” wpadła w ucho samemu Franciszkowi Józefowi I, goszczącemu wówczas na zamku w Fügen. Jako źródło rozpowszechnienia kolędy, na kartach historii zapisała się rodzina Ur-Rainerów z Fügen, którzy zaśpiewali pieśń w 1822 roku, mając za słuchaczy Franciszka Józefa I i cara Aleksandra. Tyrolskie śpiewanie ujęło rosyjskiego władcę tak bardzo, że otworzył przed Rainerami wrota kariery – zaprosił ich do Petersburga. Potem przyszły kolejne zaproszenia, choćby do Anglii, na dwór Jerzego IV. Niespełna dekadę później, Strasserowie z Hippach, także pochodzący z doliny Zillertal, zaśpiewali „Cichą noc” w siedzibie cechu sukienników w Lipsku, a wkrótce potem wystąpili przed pruską parą królewską. Koncerty dla możnych tego świata wywindowały utwór na szczyty popularności. W 1833 roku „Cichą noc” po raz pierwszy wydrukowano w śpiewniku. W 1839 pieśń usłyszał Nowy Jork, zaś w 1840 wykonał ją berliński chór katedralny, którym dyrygował sam Feliks Mendelssohn. Niedługo potem Berlińska Kapela Królewska włączyła ją do stałego repertuaru i wykonywała każdego roku w Boże Narodzenie. Kolejne kroki należały do misjonarzy protestanckich i katolickich, którzy ponieśli kolędę do odległych zakątków Afryki, Ameryki Południowej i Azji.
Kościół, w którym odbyło się prawykonanie „Cichej nocy” już niestety nie istnieje – niszczyła go systematycznie wylewami, rzeka Salzach. Zrujnowaną świątynię rozebrano i dopiero w roku 1937 wzniesiono w tamtym miejscu rotundę nazywaną potocznie Stille Nacht Kapelle (Kaplicą Cichej Nocy). Każdego roku, 24 grudnia o godz. 17.00 rozpoczyna się tam ceremonia upamiętniająca pierwsze wykonanie pieśni. W kulminacyjnym punkcie programu artyści intonują ją tak jak przed 200 laty – na 2 głosy i gitarę z towarzyszeniem chóru. Tysiące ludzi przed kaplicą dołącza swe głosy, śpiewając pieśń we własnych językach. W takiej atmosferze, zawarte w słowach kolędy przesłanie miłości i pokoju, nabiera szczególnej mocy.
200. lat Cichej nocy: jubileusz, miejsca i wydarzenia
Z okazji jubileuszu 200-lecia najsłynniejszej kolędy świata, miejscowości związane z powstaniem Cichej nocy, jej twórcami oraz początkami triumfalnego marszu pieśni przez świat, realizują wspólnie projekt zatytułowany „Kraina Cichej nocy”.
W umownych granicach owej „Krainy” znalazły się miejscowości z Kraju Salzburskiego i Górnej Austrii, związane z biografią Józefa Mohra, autora słów kolędy oraz Franciszka Ksawerego Grubera, który skomponował melodię, a także szereg tyrolskich miasteczek i wsi, skąd pieśń oraz zawarte w niej przesłanie miłości i pokoju popłynęły w świat. Szereg zaplanowanych wydarzeń odbędzie się jedynie w roku jubileuszowym, miejsca natomiast pozostaną już na zawsze otwarte dla zwiedzających. Gospodarze opracowali też szereg tras turystycznych z licznymi atrakcjami, na których pod opieką przewodników będzie można poznać dokładniej dzieje pieśni oraz odwiedzić miejsca, w których żyli i pracowali jej twórcy.
Pamiątki w Kraju Salzburskim
Miejscem szczególnym na szlakach „Cichej nocy” jest podsalzburski Oberndorf. W miasteczku znajduje się Stille Nacht Kapelle – Kaplica „Cichej nocy”, wzniesiona w miejscu kościoła św. Mikołaja, w którym po raz pierwszy zaśpiewano kolędę w nocy z 24 na 25 grudnia 1818 roku. Okna kaplicy zdobią witraże z wizerunkami Józefa Mohra i Franciszka Grubera. Łatwo ich poznać, bo Mohr trzyma w rękach gęsie pióro i papier, Gruber zaś gitarę i partyturę. Na drzwiach widnieje napis: „Pokój ludziom dobrej woli”. Natomiast w miejscu gdzie była plebania działa dziś muzeum historii słynnej pieśni. W jego bogatych zbiorach znajduje się m.in. list z Berlina do Salzburga z 1854 roku, z pytaniem o autorstwo kolędy.
W sąsiadującej z Oberndorfem miejscowości Arnsdorf, Gruber uczył muzyki i prowadził chór. Znajduje się tam budynek najstarszej wciąż działającej w Austrii szkoły, w którym urządzono Muzeum Cichej Nocy. Kościół pielgrzymkowy p.w. Marii w Mösl mieści we wnętrzu oryginalne organy, na których grał Gruber, a na wieży biją dziś Dzwony Cichej Nocy. Ponadto, szlak turystyczny Oberndorf-Arnsdorf nazwano imionami Grubera i Mohra.
Gdy Berlin zainteresował się kulisami powstania kolędy, Gruber mieszkał już w Hallein, gdzie – podobnie jak wcześniej w Arndorfie koło Oberndorfu – grał na organach i prowadził chór. Poproszony o odpowiedź, z właściwą sobie skromnością opisał okoliczności powstania i pierwsze wykonanie pieśni. Otoczony liczną rodziną zmarł w Hallein w 1863 roku. Jego związki z miastem upamiętniała dawniej jedynie skromna płyta, na której odnotowano, że skomponował melodię „Cichej nocy”. Teraz pamiątek będzie więcej. W farze zagrają organy Cichej Nocy – inauguracyjny koncert odbędzie się 25 listopada 2018 r., a w odnowionym budynku, w którym Gruber mieszkał, we wrześniu 2018 r. otwarte zostanie Muzeum Cichej Nocy. Poczesne miejsce wśród eksponatów zajmie gitara, na której Franciszek Ksawery Gruber grał w ową pamiętną noc przed 200 laty.
Mniej szczęśliwie potoczyły się losy Józefa Mohra, który zmarł w Wagrein 15 lat wcześniej od Grubera. Pochowano go w zbiorowej mogile, ponieważ nie pozostawił żadnych pieniędzy. Nic dziwnego, przez całe życie oddawał każdy grosz potrzebującym, a ze zgromadzonych oszczędności ufundował szkołę dla dzieci z najuboższych rodzin. Dziś Mohr doczekał się uznania. Nad Hintersee wzniesiono Kaplicę Pamiątkową jego imienia, a od grudnia 2017 we wnętrzach Pfegerschlössl będzie można zwiedzać ekspozycję poświęconą imponującej liczbie ponad 300 przekładów kolędy na języki i dialekty z całego świata.
Zgodnie z tradycyjnym przekazem, Mohr napisał wiersz wykorzystany jako słowa kolędy w miejscowości Mariapfarr. Teraz inauguruje tam działalność kolejne Muzeum Cichej Nocy, urządzone w pieczołowicie odrestaurowanej Mohr-Stube – izbie ozdobionej jedynie srebrnym ołtarzykiem, w której ksiądz pracował. Ponadto, fontannie bijącej przed odnowionym kościołem pielgrzymkowym nadana zostanie nazwa „Cichej nocy”.
Również Salzburg, stolica landu, uczci rocznicę powstania kolędy. Na scenie teatralnej Felsenreitschule będzie wystawiany musical „Opowieść Cichej Nocy”. Muzykę skomponował nie byle kto, ale John Debney, autor ścieżek dźwiękowych do tak znanych produkcji hollywoodzkich jak „Epoka Lodowcowa”, „Sin City”, „Księga Dżungli”, czy „Pasja”. Premiera odbędzie się 24 listopada 2018 roku. W Miejskim Muzeum Salzburga otwarta zostanie wystawa „Cicha noc. 200. Kreacja, przesłanie i komercja.”. Ponadto, do sieci miejskich tras turystycznych dołączono szlaki gruberowski i mohrowski, przecinające się ze ścieżkami mozartowskimi. Prowadzą m.in. na Steingasse, przy której urodził się Mohr i do katedry, w której wnętrzu wciąż stoi misa, wodą z której go ochrzczono.
Pamiątki w Górnej Austrii
Z tego właśnie, stosunkowo słabo nam znanego kraju związkowego Austrii pochodził Franciszek Ksawery Gruber. Urodził się w 1787 roku w Steinpointsölde nieopodal Hochburg-Ach, w rodzinie tkaczy. Zgodnie z tradycją miał uczyć się fachu i przejąć po ojcu warsztat. Mimo sprzeciwu rodziny, porzucił jednak tkackie rzemiosło, zdobył wykształcenie muzyczne i został nauczycielem. W dawnym warsztacie w Hochburgu urządzono Izbę Pamięci, a ulicami miasteczka poprowadzono Ścieżkę Życia Franciszka Ksawerego Grubera. Szlak tworzy pętlę. Zaczyna się i kończy w gotyckiej farze z organami noszącymi imię muzyka i ma 6 przystanków, symbolizujących poszczególne kontynenty. Umieszczono na nich zwrotki kolędy z opisem tego co się działo na danym kontynencie w czasie gdy powstawała „Cicha noc”.
Z biografią Grubera wiąże się także Ried im Innkreis. Zachowane fasady kamienic przypominają jego młodość w burzliwej epoce napoleońskiej. Zrządzeniem losu do Ried trafił w 1933 roku żłóbek, który w 1818 r. znajdował się w kościele w Oberndorfie, i przy którym zaśpiewano po raz pierwszy kolędę „Cicha noc”. Eksponat wzbogacił zbiory Domu Folkloru Innviertel.
Ostatnim miejscem związanym z kolędą w Górnej Austrii jest malownicze miasteczko Steyer. W tamtejszym Austriackim Muzeum Bożonarodzeniowym, od listopada 2018 roku będzie można oglądać reprodukcję pierwszego drukowanego śpiewnika, w którym w 1833 roku znalazła się „Cicha noc”.
Tyrolczycy i epopeja „Cichej nocy”
Pieśń narodziła się pod Salzburgiem zanim w Europie przebrzmiały echa napoleońskiej zawieruchy. W owym czasie szczególne powody do niepokoju mieli mieszkańcy pięknego Salzburga. Przez stulecia miasto było przecież stolicą udzielnego kościelnego państwa, które z rozkazu Napoleona zsekularyzowano. Sytuacja zmieniła się i była napięta, bo na bogactwa Salzburga ostrzyły sobie apetyty zarówno popierająca swego czasu Napoleona Bawaria jak i habsburskie imperium. Przesłanie pokoju zawarte w słowach pieśni było w tej sytuacji szczególnie bliskie sercom Salzburczyków.
Jednak bez udziału Tyrolczyków, pieśń nie podbiłaby serc tak wielu ludzi, a przynajmniej nie tak szybko. W sekwencji zdarzeń jakie doprowadziły do rozpropagowania pieśni kluczową rolę odegrał przypadek – konieczność naprawy organów w kościele w Oberndorfie, w związku z czym we wsi pojawił się organmistrz, Karl Mauracher. Usłyszał „Cichą noc” i tak nią zafascynował, że zaprezentował pieśń sąsiadom z rodzinnego Fügen w położonej dziś na granicy Kraju Salzburskiego i Tyrolu dolinie Zillertal. Ci zaś, w większości utalentowani rzemieślnicy i muzykanci, wiedli aktywne życie, prowadząc handel, świadcząc usługi zleceniodawcom z Tyrolu oraz z krajów ościennych, a zarazem dając koncerty na jarmarkach, a nawet w zamkach i pałacach, o ile ich tylko zaproszono.
Muzeum historyczne Widumspfiste w Fügen prezentuje tradycje muzyczne górali z Zillertalu. Muzyczne oblicze doliny reprezentuje też rodzina Ur-Reiner, której przedstawiciele zaśpiewali Cichą Noc na miejscowym zamku w 1822 roku. Właściciel dóbr graf Ludwig von Dönhoff gościł wówczas znamienite osobistości – cesarza Franciszka Józefa I i cara Aleksandra. Kunszt góralskich artystów oczarował monarchów tak dalece, że car zaprosił ich do Petersburga, a w ślad za tym przyszły kolejne zaproszenia, między innymi do Anglii, na dwór Jerzego IV. Przy kościele parafialnym w miasteczku, wznosi się na cmentarzu pomnik rodziny Ur-Rainer. Muzeum w Fügen posiada też największą na świecie płytotekę z nagraniami „Cichej nocy”. A człowiek, który jak mało kto przysłużył się popularyzacji kolędy, Karl Mauracher doczekał się w miasteczku pamiątkowej płyty.
Kolejna muzyczna miejscowość Zillertal to Hippach. Pochodziła stamtąd rodzina Strasserów, którym przypisuje się niemniej istotną rolę w popularyzacji kolędy na świecie. W Hippach zachował się ich XVIII-wieczny dom z zagrodą zbudowany i ozdobiony w typowy dla Zillertal sposób.
Znane narciarzom zillertalskie Mayrhofen znane jest także z aranżacji pieśni na chór męski i orkiestrę dętą. W repertuarze miejscowych zespołów nie brakuje oczywiście „Cichej nocy”.
Na długiej liście miejsc związanych z dziejami „Cichej nocy” znajduje się jeszcze Achensee. Okolice tego tyrolskiego jeziora znane są szeroko od końca XIX wieku z wydobycia oleju skalnego o zdrowotnych właściwościach, i wyrobu na jego bazie wysokiej jakości kosmetyków. Zanim jednak miejscowości Achensee stały się znane z zabiegów SPA, Ludwig Reiner wzniósł nad wodą luksusowy hotel Seehof. Było go na to stać po uwieńczonych sukcesem występach śpiewaczych na dworach Rosji i Anglii oraz w Ameryce. Hotel przyciągał bogatą klientelę ze świata, a za sprawą właściciela, w Sixenhof utarł się obyczaj przypominania każdego roku historii „Cichej nocy” w zabytkowej stajence liczącej kilkaset lat. Współcześnie, pieśń rozbrzmiewa w okresie świątecznym również na pokładach statków kursujących po Achensee, podczas nastrojowej imprezy „Boże Narodzenie jak dawnej”
Projektowi „Kraina Cichej Nocy” patronuje Stowarzyszenie Cichej Nocy: www.stillenacht.at
(TC)