Ojczyzną flamenco stała się Andaluzja, ale jego popularność daleko wykroczyła poza jej granice. Po raz kolejny Warszawa gościła wybitnych artystów flamenco. Tym razem serca publiczności podbił genialny Dorantes z zespołem.
autor: Robert Pawełek
Teatr Polski w Warszawie zapełnił się do ostatniego miejsca, publiczność na długo zapamięta ten wieczór. Podczas koncertu, 12 grudnia, można było poczuć tu andaluzyjskie klimaty. Mówi się, że Andaluzja ma wszystko, co w Hiszpanii najlepsze: korridę, arabskie konie, przepyszne pałace i pobielone pueblos. To ojczyzna czarnookich Cyganów, dzielnych matadorów, kraina sangrii i niekończących się plaż Costa del Sol. To kraina flamenco, którego magia wciąż trwa.
Niezrównany Dorantes, nazywany królem nowoczesnego flamenco, porwał warszawską publiczność swoimi wariacjami na fortepianie. Jego koncerty na całym świecie mają pełne sale. On sam zgarnął niezliczoną liczbę nagród, występował na największych scenach i przed hiszpańską parą królewską w pałacu w Alkazar. Dorantes jako pierwszy wprowadził fortepian do flamenco, dając mu nowe, jeszcze wspanialsze życie.
Podczas warszawskiego koncertu towarzyszył mu na perkusji znakomity Javi Ruibal, a tańczyła wspaniała Leonor Leal. Wielkie brawa! Flamenco to coś więcej niż taniec, to forma ekspresji, przez którą od wieków hiszpańscy Cyganie wyrażali swoje emocje, namiętności, miłość, cierpienie… Ruchy ciała, gesty podkreślają znaczenie słów lub charakter melodii, co Leonor Leal robiła znakomicie.
Początki flamenco sięgają XVIII wieku, widać w nim wpływy orientalne, mauretańskie, a nawet żydowskie. To mieszanka kulturowa. Rytm tradycyjnemu flamenco nadaje gitara. Tancerze wybijają go też klaskaniem w dłonie i butami na wysokich obcasach, w ruch idą kastaniety. Tworzy się poruszające widowisko. Kobiety na scenie zwykle ubrane są w szerokie falbaniaste spódnice, a towarzyszący im mężczyźni w obcisłe czarne spodnie i kamizelki. Nad tym wszystkim unosi przejmujący, ochrypły śpiew solisty…
W Andaluzji niemal wszędzie można obejrzeć występy flamenco, w Grenadzie te najsłynniejsze są na Sacramonte, w północnej dzielnicy miasta. W wielu tamtejszych restauracjach tańczą najlepsze cygańskie zespoły. Kruczowłose tancerki wirują spódnicami, śpiewają o zdradzie, miłości i posyłają turystom płomienne spojrzenia. Pisał o nich andaluzyjski kompozytor Emanuel Chabrier: „Ach te oczy, te kwiaty w ich cudnych włosach, te szale wokół talii, te stopy wystukujące zmieniające się ciągle rytmy, te drżące ramiona. Ole! Ole!”
W Jerez, Sewilli i Kadyksie narodziły się gwiazdy flamenco takie jak Camaron de la Isla, Paco de Lucia, Manolo Sanlucar czy Enrique Morente. W 2010 roku flamenco zostało wpisane na listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego ludzkości UNESCO. Aby poznać lepiej flamenco, można wybrać się specjalnymi szlakami, które zaprowadzą do jego korzeni i w najpiękniejsze zakątki Andaluzji.