Kraje globalnego Południa potrzebują lepszego dostępu do szczepionek na COVID-19. Pandemia jest tam nie tylko problemem zdrowotnym, ale także przyczyną głodu.
Najbardziej dokuczliwym skutkiem rozprzestrzeniania się koronawirusa w krajach globalnego Południa jest nie tyle sam COVID-19, co klęska głodu. W wielu krajach pandemia spowodowała zamknięcie lokalnych gospodarek, masowe bezrobocie, przerwanie łańcuchów dostaw i wzrost cen – wymienia Helena Krajewska z Polskiej Akcji Humanitarnej. Dlatego biedne kraje Afryki, Azji czy Ameryki Południowej pilnie potrzebują szczepień przeciwko COVID-19. W ramach programu COVAX do końca tego roku do najbiedniejszych państw ma trafić co najmniej 1,3 mld dawek. To jednak kropla w morzu potrzeb. Pierwsze szczepionki trafiły w ubiegłym tygodniu do Ghany i Wybrzeża Kości Słoniowej.
W takich krajach jak Somalia, Sudan Południowy czy Jemen pandemia oznacza coś zupełnie innego niż w Polsce. W polskiej rzeczywistości zastanawiamy się, czy wystarczy respiratorów, specjalistycznych łóżek albo kiedy dotrą szczepionki dla pracowników akademickich. W krajach globalnego Południa bardzo często nie ma wystarczającej liczby respiratorów. Nie ma też mowy o odpowiednim przygotowaniu szpitali, przeszkoleniu dla osób, które pracują w ochronie zdrowia, brakuje też sprzętu ochrony osobistej dla pracowników służby zdrowia. Ponadto globalne Południe obawia się, że zostanie na końcu wyścigu po szczepionki – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Helena Krajewska.
Pandemia nasiliła szereg problemów, z którym te kraje borykały się jeszcze przed jej wybuchem, np. głód. Rok 2020 nie oszczędzał biednych państw również pod kątem katastrof naturalnych i konfliktów zbrojnych. W Jemenie z powodu trwającego od sześciu lat konfliktu i kryzysu gospodarczego sytuacja w służbie zdrowia jest krytyczna. W Al Dhale, położonym 20 km od linii frontu, działa tylko 80 na 200 szpitali, klinik i przychodni, ale kraj walczy z trzema epidemiami – koronawirusa, cholery i malarii.
W 2021 roku w Sudanie Południowym 7,7 mln ludzi może cierpieć z powodu głodu lub niedożywienia. To 60 proc. mieszkańców tego najmłodszego państwa Afryki. Do największego kryzysu żywnościowego w historii kraju przyczyniają się nie tylko skutki pandemii, które przerwały łańcuchy dostaw i zwiększyły bezrobocie i biedę, lecz również trwający od 2013 roku konflikt zbrojny oraz nawiedzające ten kraj w ubiegłym roku powodzie. Przez ten żywioł ucierpiał ponad milion ludzi, fala zatopiła pola i zabiła zwierzęta gospodarskie. W związku z silnymi opadami i powodziami szerzą się choroby, które biorą się ze spożywania zanieczyszczonej wody, czyli czerwonka czy różnego rodzaju biegunki, oraz denga i malaria w związku z namnażaniem się komarów.
Problemem jest także wyszczepialność dzieci. W związku z tym, że cała służba zdrowia angażuje się w walkę z koronawirusem, to nie ma już czasu, infrastruktury ani pieniędzy na to, aby zaszczepić dzieci na odrę, polio i inne choroby śmiertelne, którym jednak można zapobiec – dodaje ekspertka PAH.
Jak podkreśla, już na początku lutego organizacje międzynarodowe alarmowały, że 75 proc. wyprodukowanych szczepionek na COVID-19 trafiło do 10 najbogatszych krajów świata, a prawie 130 państw nie otrzymało żadnej dawki szczepionki. Problem ten ma rozwiązać program COVAX Światowej Organizacji Zdrowia i sojuszu szczepionkowego GAVI. Jest to największy globalny program szczepień przeciwko koronawirusowi. Jego celem jest dostarczenie 2 mld szczepionek do 145 krajów, z czego co najmniej 1,3 mln trafi do 92 gospodarek o niskich lub średnich dochodach.
To o wiele za mało, bo w samej Afryce jest ponad miliard ludzi, którzy czekają na tę szczepionkę. Dlatego kraje oprócz czekania na te obiecane szczepionki decydują się na to, aby nawiązywać umowy bilateralne także z innymi, bogatszymi krajami, np. porozumiewają się z Rosją lub Chinami – mówi Helena Krajewska.
Przykładem jest Peru, które czeka na szczepionki z Chin, albo kraje afrykańskie, które liczą na szczepionki z Rosji. Swoje rozmowy z producentami prowadzi też Unia Afrykańska.
Pierwsze dostawy w ramach COVAX dotarły już do Ghany i Wybrzeża Kości Słoniowej, które rozpoczęły proces szczepień. W sumie to ponad 1,1 tys. dawek szczepionki Astra Zeneca. Jak poinformował UNICEF, w kolejnych dniach planowane są kolejne dostawy – łącznie 11 mln dawek. WHO zaapelowała do bogatych krajów o sprawiedliwą dystrybucję szczepionek do wszystkich państw. Wśród beneficjentów COVAX są m.in. Korea Północna, Algieria, palestyńska Strefa Gazy, Indie, Pakistan czy Bangladesz, ale na liście znalazły się także bogate państwa, jak Kanada, Monako czy Korea Południowa. Do mechanizmu zgłosiły się także Brazylia, Nowa Zelandia, Katar i Arabia Saudyjska. Dyrektor generalny WHO wezwał także do zawieszenia praw własności intelektualnej szczepionek na koronawirusa po to, by inne kraje mogły zacząć ich szybką produkcję na podstawie patentów globalnych firm farmaceutycznych.