Jeśli chcecie się wybrać tropem pierwszych Słowian, czy słynnych misjonarzy Cyryla i Metodego, jedźcie do słowackiej Nitry. Nazywana kolebką chrześcijaństwa europejskiego, była niczym Watykan. Będziecie pod wrażeniem tutejszych zabytków, barokowych kościołów, wspaniałych zamków i …win.
Historia tego miasta byłaby niezłym materiałem na film. Nitra uchodzi bowiem za najstarszą miejską osadę na Słowacji. Na przełomie VIII i IX wieku powstało tutaj niezależne Księstwo Nitrzańskie pod wodzą księcia Pribina, o którym mówią, że był pierwszym znanym władcą Słowian. Książę, sam niewierzący (wierzył tylko w moc piorunów), zasłynął wybudowaniem w Nitrze pierwszego kościoła chrześcijańskiego na Słowacji w 828 roku, co zrobił ponoć pod naciskiem … schorowanej żony.

40 lat później do miasta ściągnęli słynni misjonarze Cyryl i Metody, krzewiący chrześcijaństwo wśród pogańskiego ludu. I to oni, w dużej mierze, przyczynili się do tego, że Nitra z czasem stała się państwem kościelnym niczym Watykan. Datą przełomową okazał się 2 września 1248 r. , kiedy ogłoszono ją wolnym miastem królewskim.

Na zamkowym wzgórzu
Największą atrakcją jest zamek na wzgórzu. Dochodzimy do niego brukowaną ulicą, mijając przed wejściem przepiękny pomnik Matki Boskiej w otoczeniu aniołów, postawiony w podzięce za pokonanie dżumy. Niegdyś wzgórze zamkowe było wyspą, okoloną rzeką Nitriczką i można się było na nie dostać tylko przez zwodzony most. Dziś, na szczęście, przechodzimy tam suchą stopą.

Będąc już na zamku, warto zarezerwować sobie ze dwie godziny. Zobaczymy tu wspaniałą Katedrę św. Emmerama, zbudowaną na gotyckich fundamentach w stylu barokowym, składającą się z Górnego i Dolnego Kościoła oraz romańskiego kościoła. Naszą uwagę przyciąga kapiący złotem ołtarz pod wezwaniem św. Zbawiciela, nad którym widnieje postać Boga Stwórcy w otoczeniu aniołów. Wszędzie bogactwo ornamentów, marmurowe ściany. W 1966 r. katedrę odwiedził Jan Paweł II, którego okazały pomnik stoi dziś na zamkowym wzgórzu.

Z życia mnicha pustelnika
Stromymi schodkami wdrapujemy się na wieżę zegarową, żeby spojrzeć na panoramę miasta. Potem zapuszczamy się do muzeum diecezjalnego, gdzie zgromadzono mnóstwo cennych eksponatów, w tym srebrne szkatuły i kielichy wytłaczane szlachetnymi kamieniami, laski biskupie, najstarsze pismo święte z 86 r. i kopie pierwszych dokumentów o dziejach Słowacji, tzw. Zoborskie Rejestry. Zachowały się tu również relikwie św. Świerada, benedyktyńskiego mnicha, żyjącego w grocie jak pustelnik, który dobrowolnie zakuł się w łańcuchy. Po zwiedzaniu czas na lunch, który można zjeść w nowo otwartej restauracji Castellum poniżej zamku – nagroda za architekturę w 2017 r.

Biblia japońska i cygańska gramatyka
Nitrzańska starówka sprawia miłe wrażenie, choć tu i tam wciska się brzydka, współczesna architektura. Przy jednej z kamienic uwagę zwraca posąg Boga Atlasa podtrzymującego Niebo, wzniesiony na cześć młodego kowala Corgona, będącego olbrzymem i postrachem Turków. Ponoć podczas ich ataku tak mocno walił młotem w skały, że zaczęli uciekać… Zgodnie z tradycją studenci, chcąc zdać egzaminy, musieli pogłaskać jego palec u nogi, w efekcie czego w końcu odpadł.

Kilka kroków dalej jest seminarium duchowne, gdzie mieści się Biblioteka Diecezjalna, największa biblioteka słowacka. Dla bibliofilów wizyta w niej będzie dużym przeżyciem. Najgrubszą księgą, jaką można tu obejrzeć, są zapiski z polskiego Sejmu z 1557 r. , liczące 1669 stron. Najstarszą zaś książka „O umiłowaniu filozofii” Tomasza z Akwinu, który to dzieło napisał tuż przed śmiercią. Znajdziemy tu również Biblię spisaną po japońsku, czy cygańską gramatykę z 1800 r. W sumie zgromadzono tu ponad 60 tysięcy woluminów, spisanych w 40 językach. Wszędzie czuć zapach starodruków, których widok przyprawia o dreszczyk emocji. Biblioteka, nazywana duchową perłą Słowacji, powstała z ogromnego księgozbioru na zamku, skąd przez sześć lat zwożono ją tutaj konnymi wozami brukowaną drogą.

Ale Nitra żyje nie tylko historią. Na przełomie września i października odbędzie się tutaj festiwal teatralny z udziałem młodych artystów europejskich, a 10-13 października Nitrzański Oktoberfest, podczas którego będzie można posmakować doskonałych piw z całej Słowacji i zagranicy. W listopadzie zaś przewidziano imprezę winną w dawnej synagodze, gdzie będzie można spróbować młodych win, mających szczególną lekkość i owocowy aromat…

Zamki i najlepsze wina pod słońcem
Z Nitry warto zrobić sobie wycieczkę na piękny zamek Topoľčianky. Zwiedzającym udostępniono jego południowe skrzydło, w którym znajduje się pałac otoczony malowniczym angielskim parkiem. Przez 30 lat była to letnia rezydencja Habsburgów, a po pierwszej wojnie światowej letnia siedziba prezydenta. Szczególnie chętnie przebywał tu i pracował pierwszy prezydent Czechosłowackiej Republiki T.G. Masaryk. Klasycystyczne skrzydło zamku z czasem stało się muzeum. Czego tu nie ma, a właściwie co tu jest! Na głównym portrecie jedna z właścicielek zamku cesarzowa Teresa w otoczeniu dostojnych kuzynów. Podłoga ze 100 kawałków drewna, sekretarzyk ręcznie rzeźbiony, przecudne komody, unikalny stolik z portretami Ludwika XVI i jego dam dworu plus biblioteka z 16 tysiącami książek. Część sal wynajmuje się dziś na wesela, bankiety i koncerty…

Ale Topoľčianky zasłynęły też z doskonałych win! W lokalnej winnicy odbywają się degustacje, zazwyczaj zakończone dużymi zakupami po atrakcyjnych cenach. Nam przypadł do gustu czerwony Dunaj ze słowackiego szczepu, lekkie, różowe wino Svatovavřinecké, zyskujące na popularności zwłaszcza latem, w porze grilla i barbeque oraz półwytrawne z białego szczepu Palava.

Ostatnią noc spędzamy w Mojmirovcach na zamku, przerobionym na hotel historyczny z basenem, siłownią, salą fitness, Spa i znakomitą kuchnią, co jest już zasługą kucharza Ivana Curgali, mającego na koncie praktykę w restauracjach wyróżnionych gwiazdkami Michelin. Podobno lubią to miejsce artyści, często płacący za pobyt swoimi obrazami. Nie chcemy z nimi konkurować, ale chętnie tu jeszcze wrócimy, żeby przypomnieć sobie smaki Słowacji.
Więcej informacji: www.visitnitra.eu, www.zamok-topolcianky.sk , www.vinotop.sk , www.kastielmojmirovce.sk
Zdjęcia: Zyga Chwast
Nitranska Organizacia Cestovneho Ruchu