„Poślubienie tej kobiety było moim największym osiągnięciem” miał powiedzieć Winston Churchill o swojej pięknej Clemmie. Kiedy się spotkali, był już wytrawnym politykiem, ministrem handlu i przemysłu, któremu wróżono wielką karierę, a ona nikomu nieznaną Clementine ze zubożałej rodziny Hozierów. Ich wspólna podróż przez życie trwała 56 lat!
Ślub wzięli w 1908 roku. Przetrwali razem dwie wojny światowe, doczekali się czterech córek i syna, choć jak mówił Churchill, dziesięć lat młodsza od niego Clementine nie od razu powiedziała mu „tak”. Z trudem namówił ją na małżeństwo…
„Pani Churchill”, autorstwa Marie Benedict, to błyskotliwa opowieść o ambitnej, ale i niedocenianej kobiecie schowanej w cieniu Winstona Churchilla. Historia partnerki, która mężnie przetrwała czas wojny i stawiła czoło zarówno
wymaganiom swojego otoczenia, jak i wrogom kraju. „Gdy śledziłam jej życie, jej związek z Winstonem, uświadomiłam sobie, że w czasach drugiej wojny światowej Churchill absolutnie nie był sam, choć tak jest zawsze przedstawiany, ale że cały czas u jego boku stała Clementine”, pisze autorka.
Oczekiwano od niej, że będzie uległą, poświęcającą się rodzinie panią domu.
Choć oficjalnie żyła w cieniu Churchilla, tak naprawdę pełniła funkcję
jego najważniejszego doradcy. Z kobiecym wdziękiem łagodziła spory,
naprawiała jego wpadki, ale też jako jedyna wiedziała wszystko
i współdecydowała o losach wojny. O jej przychylność zabiegali Stalin, de Gaulle i Roosevelt.
We tamtych czasach modne było powiedzenie, że za każdym mężczyzną, który odniósł sukces, kryje się równie wspaniała kobieta. Clementine Churchill nią była. I choć zawsze stała w cieniu męża, to była skałą, na której wspierał się przez całe życie. Została jego zaufaną powiernicą, ostrą krytyczką, najmądrzejszą doradczynią. I jedną z najbardziej wpływowych kobiet świata.
„Pani Churchill”, Wydawnictwo Znak Horyzont