Martin Scorsese słynie z tego, że jest niezwykle wyczulony na dźwięk i muzykę w swoich filmach. Koncepcja oprawy muzycznej jest dokładnie przemyślana już zanim padnie pierwszy klaps na planie. Reżyser twierdzi, że muzyka i film mają wiele wspólnego, a montowanie filmu jest jak komponowanie utworu muzycznego. Współpracował z największymi gwiazdami muzyki filmowej: z Bernardem Hermannem, legendarnym kompozytorem Hitchcocka, przy „Taksówkarzu”; z Elmerem Bernsteinem przy „Wieku niewinności”; z Peterem Gabrielem przy „Ostatnim kuszeniu Chrystusa”; z Philipem Glassem przy „Kundun”; a także wielokrotnie z Howardem Shore’em.
Scorsese nakręcił także wiele klasycznych dokumentów o muzyce i muzykach, m.in. o Bobie Dylanie, George’u Harrisonie i The Rolling Stones. W ubiegłym roku pojawiły się także zapowiedzi kolejnego dokumentu o kompozytorze Leonardzie Bernsteinie.
Przy „Milczeniu” reżyser odszedł od klasycznej muzyki filmowej. Do stworzenia intrygującego dźwiękowego krajobrazu zaprosił małżeństwo muzyków: Kathryn i Kima Allena Kluge, kompozytorów znanych z upodobania do mieszania stylów i gatunków muzycznych. W efekcie powstała poruszająca i nowoczesna oprawa dźwiękowa, w której da się odszukać zarówno odgłosy natury, jak i echa kościelnych chórów.
Cała ścieżka, zapowiadająca film o niezwykłym klimacie, dostępna jest TUTAJ.
Epicka produkcja w reżyserii Martina Scorsese, nad którą twórca „Taksówkarza” i „Wilka z Wall Street” pracował prawie trzy dekady, z udziałem Liama Neesona, Andrew Garfielda i Adama Drivera. Oparte na powieści Shūsaku Endō i inspirowane autentycznymi wydarzeniami widowisko, ukazujące zderzenie dwóch cywilizacji i religii.
XVII wiek. Dwaj młodzi misjonarze (Garfield i Driver) przedostają się potajemnie do Japonii, gdzie za wszelką cenę usiłują odszukać swojego zaginionego mistrza (Neeson). W kraju, gdzie wiara chrześcijańska jest karana śmiercią, ich przekonania i umiejętności przetrwania zostaną poddane najcięższej próbie.
„Milczenie” w kinach od 17 lutego 2017
Źródło: Gutek Film