Namibia, jaka jest naprawdę? Cudowna przyroda z dramatem w tle.
Namibia to bezkresne pustynie, zieleń po horyzont, szum oceanu… I towarzysząca jej tragiczna historia, którą przeorał dwudziestoletni konflikt zbrojny. Ale jej mieszkańcy próbują odbudować normalną codzienność po dziesięcioleciach zmagań i cierpień, jak pisze Wojciech Rogala, geograf i podróżnik, który zwiedził ponad 60 krajów. W swojej książce „Witamy w białej Afryce” ( biali stanowią tu zaledwie 6 procent mieszkańców, ale bardzo ważnych) ukazuje przejmujące historie namibijskich rodzin. Jest tu wątek niemieckiego kolonializmu, południowoafrykańskiej okupacji, wojny z komunizmem. Ostatecznie Namibia osiągnęła niepodległość w 1990 roku.
„Starałem się przede wszystkim zaprezentować to, co myślą i mówią mieszkańcy Namibii. Bazowałem na licznych rozmowach, jakie prowadziłem podczas moich pobytów w tym kraju. Wśród moich rozmówców byli: potomkowie niemieckich kolonistów, mieszkający w Namibii od kilku pokoleń; Afrykanerzy, którzy osiedlali się w tym kraju już od XIX wieku, w końcu dumni Basterowie – pochodzący z Kraju Przylądkowego w Południowej Afryce”, pisze Rogala, który Namibię odwiedził kilka razy.
I nie jest obojętny na jej piękno, bo pokazuje niezwykły krajobraz Namibii, gdzie dziewicza przyroda po sąsiedzku ma pustynie, a morskie wybrzeże ma foki zamiast raf koralowych. W namibijskich rzekach nie płynie woda, a piasek lub zieleń ciągną się po horyzont niczym niezmącony ocean…
„Witamy w białej Afryce”, Wydawnictwo Muza.