„Polski” Kret próbuje wgryźć się w powierzchnię Marsa. Lądownik NASA ma sprawdzić podobieństwo planety do Ziemi. Mars jest drugą po Ziemi najlepiej zbadaną planetą, ale praktycznie nic nie wiemy o jej wnętrzu. Misja NASA InSight ma to zmienić. Jej celem jest zmapowanie struktury i stanu termicznego głębokiego wnętrza Marsa oraz wykorzystanie tych informacji do lepszego zrozumienia wczesnych procesów formowania się planet, w tym Ziemi. Urządzenie HP3 – Kret docelowo ma zejść w Czerwoną Planetę na głębokość 5 metrów. Po początkowych problemach z wkopaniem się w marsjańską ziemię obecnie urządzenie znajduje się już całkowicie pod ziemią.
Misją badawczą lądownika NASA InSight jest odkrycie tajemnic Czerwonej Planety za pomocą badań sejsmicznych, geodezji i pomiaru ciepła. Poprzednie misje były w stanie zobaczyć jedynie jej powierzchnię za pomocą lądownika czy łazika. Penetrator Kret, do którego mechanizm wbijający zbudowała polska firma Astronika, ma natomiast „wgryźć się” w ziemię Marsa. Celem misji jest po raz pierwszy zmapowanie struktury i stanu termicznego jego głębokiego wnętrza oraz wykorzystanie tych informacji do lepszego zrozumienia wczesnych procesów formowania się planet, w tym Ziemi.
16-calowa sonda od ponad roku ma problemy z wkopaniem się w marsjańską ziemię. Niedawno misja InSight ujawniła, że Kret znajduje się już głównie pod ziemią, ale nadal nie kopie samodzielnie, tak jak powinien.
Nie widzimy bezpośrednio Kreta i w ten sposób nie możemy ocenić jego postępów. Oceniamy je raczej na podstawie ruchu uwięzi, a ściślej na podstawie pozornego ruchu cech na uwięzi względem tła. Obrazy wyraźnie pokazują, że uwięź poruszała się do przodu i do tyłu i ostatecznie całkowicie się zatrzymała, co sugeruje, że Kret nie kopał dalej sam – ocenia Tilman Spohn, członek misji InSight.
Zespół inżynierów odpowiedzialnych za misję uważa, że przyczyną nieprawidłowego działania sondy samowbijającej jest gleba. Luźna gleba zapewnia tarcie, zapadając się wokół urządzenia. W przypadku Kreta rodzaj gleby wokół bardziej przypomina cement. W rezultacie penetrator bardziej podskakiwał w miejscu, niż kopał.
Test potwierdza nasz wcześniejszy wniosek, że twarda skorupa Marsa jest niezwykle gruba i musi być dość sztywna. Po pierwszym wycofaniu się Kreta (Sol 322) zatrzymał się on, gdy wystawał 20 centymetrów z ziemi. Oszacowaliśmy wówczas, że skorupa ma grubość 20 centymetrów. Obecne obserwacje przynajmniej nie podważają tego wniosku – twierdzi Tilman Spohn.
Sonda ma zakopać się na głębokości prawie 5 metrów w powierzchnię Marsa, aby zmierzyć ciepło pochodzące z wnętrza planety. Czujniki temperatury będą badać skałę i ocenią, w jaki sposób energia wypływa z jądra planety, jakie jest źródło tego ciepła. W ten sposób naukowcy będą mogli ustalić, czy Ziemia i Mars powstały z tego samego materiału. Obecnie jednak, choć Kret znajduje się całkowicie pod ziemią, to sam jeszcze nie kopie.
Chcemy sprawdzić, jak głęboko jest naprawdę Kret (powinien znajdować się około centymetra pod powierzchnią), czy morfologia wykopu się zmieniła i czy piasek, który widzieliśmy w wykopie, wciąż tam jest, czy też jama została osuszona przez wiercenie – tłumaczy członek misji InSight. – Zespół zrobi sobie teraz przerwę, aby omówić wszystkie dostępne kwestie i udostępnić ramię dla innych działań naukowych. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, spodziewamy się powrotu w sierpniu.
Teoretycznie misja InSight ma potrwać jeszcze rok. Biorąc pod uwagę utrudnienia, może się jednak wydłużyć.