Chciała być nauczycielką i dentystką, a została trucking girl. Większość czasu spędza za kierownicą 60-tonowej ciężarówki, a jej kanał na YouTube ma miliony wyświetleń. Iwona Blecharczyk walczy z uprzedzeniami i udowadnia kobietom, że mogą być, kim chcą bez względu na wszystko.
Samochód stał się jej drugim domem. W nim je, śpi i odpoczywa, kiedy nie siedzi za kółkiem 70-metrowowej ciężarówki. Jest dziś jedną z najbardziej znanych Polek w świecie. Kiedy przewozi wielotonowy ładunek po zamarzniętym jeziorze, albo olbrzymie skrzydło wiatraka przez zabagnione pole, jej finezję za kierownicą podziwiają miliony internautów. Teraz o swoich przygodach opowiada w książce „Trucking Girl”.
Z wykształcenia jest anglistką, od 10 zaś lat kierowcą zawodowym, który może zaimponować odwagą i profesjonalizmem niejednemu miłośnikowi czterech kółek. Najczęściej przewozi ładunki ponadgabarytowe długością dochodzące do 70 metrów. Z książki dowiemy się, jak przejechać z takim ładunkiem przez małe rondo. Dlaczego w Kanadzie ciężarówkę odpaloną jesienią można zgasić dopiero wiosną , czy jak wziąć prysznic w bazie pełnej mężczyzn?
Nic dziwnego, że to jej przyznano zaszczytny tytuł Barbie Shero, ambasadorki akcji pomagającej dziewczynom uwierzyć w siebie i realizować swoje najskrytsze marzenia. A przecież nie musiało tak być. Jej rodzina nigdy nie podróżowała, prowadzić samochód nauczył ją jej pierwszy chłopak, ona sama zaś startowała z sukcesami w konkursie Miss Polonia i myślała nawet o karierze weterynarza…
Co ją nakręca? „Przed wszystkim trzy rzeczy. Pierwsza to chęć podróżowania. Jestem bardzo ciekawa tego, jak wygląda świat. Druga to moja ukochana Hiszpania. W tym kraju najpierw zakochałam się platonicznie, a kiedy już go poznałam, stałam się jego wierną narzeczoną. Trzecia rzecz to wyzwania, bo kocham pokonywać trudności” , przyznaje Iwona.
„Trucking Girl. 70-metrową ciężarówką przez świat”, Wydawnictwo Muza.
